Terapia generatorem plazmowym

Generator plazmowy RPZ 14

Aby opisać plazmowy generator częstotliwości, trzeba się cofnąć do lat trzydziestych XX w. Wówczas to genialny amerykański wynalazca, Royal Raymond Rife skonstruował niesamowity mikroskop, pozwalający uzyskiwać powiększenia rzędu stu tysięcy razy. Za jego pomocą mógł obserwować nie tylko bakterie, ale nawet wirusy.

Mając takie możliwości wpadł na pomysł, aby wykorzystać lampę wyładowczą wysokiego napięcia do ich unicestwiania. Zasilił ją prądem zmiennym o regulowanej częstotliwości i zaobserwował, że w pewnych zakresach, fale przez nią emitowane działają zabójczo na patogeny. Pod ich wpływem, przy ściśle określonej częstotliwości, następowała ich destrukcja. Dla każdego rodzaju bakterii owa częstotliwość była inna. Nasuwa się tu pytanie z jakim rodzajem fali mamy tu do czynienia. Gdyby to była zwykła fala elektromagnetyczna wystarczyłby nadajnik radiowy i antena.

W tym wypadku mamy jednak do czynienia z falą plazmową, która przemieszcza się w środowisku wolnych elektronów. Jest to szczególny typ fali bardzo podobny do fali akustycznej. Ma ona wyjątkową zdolność do przemieszczania się we wszelkiego rodzaju materii, która z definicji plazmą nie jest, nawet w dielektrykach. Udowodnił to Egri w 1982 r. Wiąże się to z faktem, że potrafi ona wybijać elektrony ze struktur atomowych. Zdolna jest ona przenikać nawet metale, które dla fal elektromagnetycznych są środowiskiem trudno dostępnym. W ciele zbudowanym głównie z białek, przemieszcza się doskonale, ponieważ są one półprzewodnikami mającymi duży zasób wolnych elektronów.

Z falą plazmową skorelowana jest zawsze fala elektromagnetyczna. Więcej można się dowiedzieć z filmu naukowe podstawy biorezonansu.

Raymond Rife, kontynuując swoje badania, poznał nowe możliwości, swojego generatora. Za jego pomocą zaczął leczyć pacjentów ze schorzeniami nowotworowymi. Odnosił przy tym spektakularne sukcesy, szeroko nagłaśniane w mediach. W latach 1934 – 1939 wyleczył około 10000 osób chorych na nieuleczalne dotychczas choroby, przede wszystkim raka.

Spotkało się to ze zdecydowaną reakcją Amerykańskiego Związku Medycznego, który obawiając się utraty źródła dochodów, doprowadził do całkowitego zniszczenia całego dorobku wynalazcy. Cała tego historia mogłaby posłużyć za gotowy scenariusz filmu sensacyjnego, a to że on nie powstał świadczy o tym, jak bardzo komuś zależy, aby prawda nie wyszła na jaw. Historię genialnego wynalazcy staramy się przybliżyć zainteresowanym w dwóch filmach

– Dr Royal Raymond Rife cz.1 i cz.2.

Generator RPZ 14 jest produktem czeskiej firmy Z-technology. Jest to najdoskonalsze światowe urządzenie wzorowane na oryginalnych generatorach Rife’a. Posiada unikalną możliwość bardzo precyzyjnego przestrajania częstotliwości, co jest szczególnie ważne w uzyskaniu tzw. Mortal Oscilatory Rate (częstotliwości zabójczej dla patogenów).

Ma certyfikaty bezpieczeństwa Państwowego Urzędu Elektrotechnicznego w Pradze, ważne w całej Unii Europejskiej. Fale oddziaływają w promieniu do 15 metrów. RPZ-14 może być sterowany ręcznie lub przez PC, gdzie można ustawić wiele wariantów i możliwości zakresów częstotliwości odpowiednio uszeregowanych. Dokładniej zasadę działania urządzenia i powstawania fali plazmowej przedstawiamy na filmie -generator plazmowy RPZ 14.

Terapia generatorem plazmowym jest tak skuteczna, ponieważ fale wytwarzane przez niego nie mają problemu z dotarciem do jakiejkolwiek tkanki organizmu. Mają zdolność rozbijania biofilmów i form przetrwalnikowych bakterii. Jest o wiele bardziej skuteczna niż przy zastosowaniu wszelkiego rodzaju urządzeń elektrodowych, ponieważ prąd płynący od elektrody do elektrody ma swoje ścieżki przewodzenia i nie wszędzie z jednakowym skutkiem oddziałuje na organizm. Jest też o wiele bezpieczniejsza, ponieważ nie ma tu mowy o prądzie płynącym przez organizm. Często napięcie i natężenie w urządzeniach elektrodowych są na tyle wysokie, że fizycznie nawet odczuwane przez pacjenta. Ich działanie na pewno nie pozostaje bez wpływu na organizm, ponieważ podstawowa ścieżka przewodzenia od ręki do ręki przebiega przez serce.

Generator ma jeszcze tą rewelacyjną zaletę, że z terapii może korzystać jednocześnie wiele osób, gdyż właśnie nie wymaga podpinania się pacjentów do urządzenia za pomocą elektrod. Ma to szczególne znaczenie w terapiach tzw. rodzinnych (patrz zakładka, terapia rodzinne), bowiem często np. boreliozą są zainfekowane całe rodziny. Trudna nawet wyobrazić sobie dziecko, które usiedzi kilka godzin podpięte kablami do urządzenia. Także konieczność podłączania kolejnych pacjentów i chęć zysku, prowokuje gabinety do drastycznego ograniczania czasu terapii, co nie przekłada się na jej skuteczność. Na przykład w naszym centrum, podstawowa terapia w kierunku boreliozy trwa ponad 3 godz. Wynika to z wykorzystania jak największej ilości skutecznych częstotliwości, zarówno w działających na bakterie Borrelii jak i współinfekcji. W przypadku rodzin pobieramy opłatę niewiele większą niż za pojedynczą osobę. Ważne są też warunki, w jakich odbywa się sama terapia. W naszym wypadku można śmiało powiedzieć, że są one wprost komfortowe. Możliwość korzystania z wysokiej jakości sprzętu audiowizualnego a nawet snu w czasie terapii sprawia, że wiele osób z radością w niej uczestniczy. Gdyby ktoś chciał się naocznie przekonać, jak działa generator Rife’a na patogeny na Youtube jest wiele filmów, które to pokazują. Wystarczy na YouTube wpisać np. hasło Rife machine killing bacteria.

Co można leczyć za pomocą generatora plazmowego? Lista jest naprawdę bardzo długa. Wiąże się to z tym, że jego działanie nie polega tylko na likwidacji patogenów. Za pomocą odziaływania odpowiednimi częstotliwościami można stymulować odpowiednie tkanki i organy do właściwej pracy i samoleczenia. Są opracowane listy częstotliwości na większość poznanych dotychczas jednostek chorobowych, także tych najbardziej śmiercionośnych np. onkologicznych.

Wstęp do książki Podręcznik Rife'a.
Katalog częstotliwości pasożytów 2013 Tom 1

Wyobraź sobie, jak wyglądałoby Twoje życie, gdybyś mógł się całkowicie wyleczyć już w jeden dzień z łagodnych przypadłości (takich jak przeziębienie) i w sześć miesięcy do roku w wypadku bardziej poważnych chorób (takich jak nowotwór). Musiałbyś w tym celu wzmocnić swój organizm tak, by przestał być wylęgarnią patogenów, oraz posiadać generator częstotliwości i listę częstotliwości.

Po latach zatajania Royal Raymond Rife i jego skuteczna, nieinwazyjna technika, która pomogła niezliczonym osobom przezwyciężyć zagrażające życiu choroby, w końcu przenikają do świadomości publicznej. Wiedza o tym, że pewne częstotliwości niszczą drobnoustroje, nie jest nowa. Jakkolwiek niewiarygodnie to brzmi, Royal Rife, naukowiec urodzony w Stanach Zjednoczonych, rozpoczął swoją karierę wynalazcy niemal sto lat temu.

Jednym z najważniejszych wynalazków Rife’a był niezwykły mikroskop. W tamtych czasach mikroskopy oferowały niewielkie powiększenie. Pojedyncze wirusy, a nawet niektóre bakterie, widoczne były, jedynie jeśli występowały w koloniach. Rife, zdecydowany ujrzeć pojedyncze drobnoustroje, zbudował przyjęty z dużym uznaniem mikroskop uniwersalny. Mikroskop ten, wielokrotnie silniejszy od innych narzędzi powiększających, umożliwiał obserwację bez zabijania okazów – wyczyn przekraczający możliwości nawet dzisiejszych mikroskopów elektronowych. Aby umożliwić dostrzeżenie drobnoustrojów, mikroskopy elektronowe bombardują je elektronami w próżni, jednocześnie zabijając je. Nie bez powodu Rife chciał zobaczyć okazy w ich naturalnym, żywym stanie. Jeśli chcesz dowiedzieć się, jak zabić drobnoustrój, musisz zaobserwować, jak reaguje on w swoim środowisku. Dzięki możliwości obserwowania działań i reakcji żyjących drobnoustrojów Rife był w stanie opracować sposób niszczenia ich. Tak narodził się promień Rife’a.

Metoda niszczenia drobnoustrojów opracowana przez Rife’a opierała się na zasadzie rezonansu. Każdy żywy organizm posiada częstotliwość rezonansową, czyli wewnętrzną sygnaturę promieniowania. Sopranistka, która jest w stanie rozbić szkło jednym czystym, skoncentrowanym tonem, to adekwatna metafora dla sposobu działania elektronicznego urządzenia Rife’a. Emitowane przez niego częstotliwości odpowiadały rezonansowi różnych drobnoustrojów, uszkadzając je tak mocno, że traciły zdolność do życia. Po unieszkodliwieniu patogenów organizm mógł je eliminować.

Przeprowadzono tysiące zwieńczonych sukcesem testów na zakażonych zwierzętach. Niektórzy renomowani lekarze i klinicyści, na których wywarły wrażenie początkowe wyniki, wspierali Rife’a na różne sposoby. Pomagali mu finansowo, popierali dowodami jego odkrycia i używali promienia Rife’a w swoich klinikach – tak w Stanach Zjednoczonych, jak i w innych krajach. Niektórzy lekarze wysyłali nawet Rife’owi poświadczone notarialnie pisemne oświadczenia o skuteczności leczenia. Wszystko to osiągano bez toksycznych leków, operacji chirurgicznych, niezdrowej zależności od lekarzy czy zbyt wygórowanych rachunków za leczenie. Opisy mikroskopu Rife’a i generatora promieni publikowano w czasopismach, gazetach i biuletynach medycznych na terenie całych Stanów Zjednoczonych.

Jak na ironię, metody Rife’a mogły być zbyt skuteczne. Przemysł medyczno-farmaceutyczny, przewidując spadek dochodów z leków i operacji, doprowadził do pojawienia się kilku głośno wyrażających swoją opinię przeciwników, z których żaden nie testował urządzenia. Po pewnym czasie lekarze i sponsorzy, będący kolegami i przyjaciółmi Rife’a, zaczęli być zniesławiani. Komisje lekarskie groziły unieważnieniem licencji lekarzom, którzy używali promienia Rife’a, jeśli ci nie zrezygnują z aparatury. Niektórzy z najbliższych współpracowników Rife’a zaprzeczyli później, że go znali, pomimo istnienia powszechnie znanej fotografii, na której znajdowali się wraz z nim. Artykuły na temat Rife’a i jego wynalazków zaczęły znikać z archiwów publikacji. Jasnym jest, że urządzenie promienia Rife’a działało. Chciwość kilku potężnych jednostek kosztowała mnóstwo ludzi możliwość wyleczenia, a nawet życie.

Historia Rife’a, mimo unikalnych szczegółów, rozwijała się według znanego wzorca: odkryto holistyczną metodę leczenia, nieinwazyjną, skuteczną i niedrogą; po czym modalność zniknęła. Doprowadziło to do sytuacji podobnej jak w przypadku innych obiecujących metod holistycznych – z wynalazków Rife’a korzystano jedynie potajemnie.

Długi okres milczenia na temat Rife’a i jego wynalazków został ostatecznie przerwany artykułem w anglojęzycznym dzienniku i książką opublikowaną w 1987 roku w Kanadzie, opisującymi życie i odkrycia Rife’a. Na przestrzeni lat pojawiały się również oryginalne dane. Do tych bezcennych przedmiotów należały: niektóre notatki laboratoryjne Rife’a, stare wycinki z gazet, artykuły z czasopism, listy, telegramy, zdjęcia, certyfikaty, nagrody i najróżniejsze pamiątki stanowiące ważne elementy historii Rife’a. Przetrwał materiał filmowy z 1936 roku przedstawiający Rife’a pracującego w laboratorium. Było to źródło najlepszych (i niemal jedynych) wizualnych informacji na temat sprzętu do momentu pojawienia się innych przedmiotów. W starym kufrze znaleziono taśmy szpulowe, na których Rife omawia technologię z wieloma ważnymi współpracownikami. Taśmy oczyszczono z poważniejszych szumów i trzasków, a rozmowy przeniesiono na płyty CD. Kilka lat później promień Rife’a, zbudowany w latach 40., został znaleziony w muzeum i odnowiony przez grupę kompetentnych inżynierów. Odkryto również stary schemat jednego z pierwowzorów urządzenia Royala Rife’a, zbudowanego w latach 30. Po odkryciu kolejnego modelu jednego z generatorów Rife’a badacze znaleźli się bliżej zrozumienia sposobu, w jaki działała technologia Rife’a (odkrywane na przestrzeni lat dokumenty i zdjęcia umieszczone są na stronie www.rife.org).

Wszystkie te dokumenty i urządzenia są niezwykle cenne – nie tylko z powodu swojej wartości historycznej, ale również dlatego, że dekady później można je używać w roli wskazówek dla naukowców, elektroników i lekarzy. Dziś badacze są w stanie stworzyć jeszcze skuteczniejsze maszyny i eksperymentować z nowymi częstotliwościami, aby pomóc innym przezwyciężyć choroby. Przy gwałtownie rosnącym nowym pokoleniu osób poszukujących zdrowia fizycznego i żądających dostępu do ratujących życie technologii zrodziła się nowa era leczenia częstotliwościami.

Mimo że generatory częstotliwości przechodziły znaczne modyfikacje od momentu, gdy Rife i jego koledzy leczyli ludzi w latach 30., 40. i 50., ich sposób działania – niszczenie drobnoustrojów przez częstotliwości rezonansowe – pozostał ten sam. Pomimo taktyki zastraszania stosowanej przez instytucje medyczne i niektóre agencje rządowe coraz więcej badaczy postanawia dzielić się swoją wiedzą – w druku, przez radio, media elektroniczne oraz na konferencjach. Kliniki i ośrodki badawcze istnieją na całym świecie: w Meksyku, Kanadzie, Nowej Zelandii, Afryce Południowej, Niemczech, Rumunii i innych krajach. Projekty i sprzedaż oryginalnych urządzeń Rife’a drugiej i trzeciej generacji dostępne są nawet w Internecie. Na tysiącach stron internetowych z różnych krajów znaleźć można firmy sprzedające maszyny oparte na oryginalnych urządzeniach Rife’a.

Po raz pierwszy usłyszałam o Rifie i jego technologii około roku 1983. Od czasu do czasu maniacy elektroniki i naturopaci mówili mi o urządzeniu generującym częstotliwości zatrzymujące, a nawet odwracające choroby. Nie mogli jednak – lub nie chcieli – powiedzieć więcej. W jakiś sposób dotarły do mnie zagadkowe ulotki firm specjalizujących się w niezwykłych urządzeniach. Nie wiedziałam jednak, gdzie można zdobyć taki instrument lub – jeśli dostępny był adres – nie byłam pewna, czy informacje były rzetelne, a sprzedawca honorowy. Na szczęście wszystko to się zmieniło. W 1993 roku spotkałam inżyniera elektryka. Gdy poprosił mnie o przetestowanie skonstruowanego przez siebie generatora częstotliwości, nie mogłam uwierzyć w swoje szczęście. Oczywiście zgodziłam się. W ten oto sposób moje teoretyczne poszukiwania zmieniły się w bezpośredni eksperyment.

Nie miałam pojęcia, gdzie doprowadzą mnie moje eksperymenty. Wystawiłam się na działanie wielu różnych rodzajów urządzeń i wypróbowałam niemal wszystkie częstotliwości z list do nich dołączonych. Moje wysiłki zostały wynagrodzone, gdy uniknęłam zachorowania na grypę, wyeliminowałam różne infekcje i pomogłam przyjaciołom z problemami zdrowotnymi. Gdy moi przyjaciele i koledzy odkryli, że eksperymentuję z technologią Rife’a, zaczęli pytać mnie o sposób, w jaki działają częstotliwości, i ogólnie o leczenie. Wyciągnęłam pokryte kurzem podręczniki medyczne i naukowe, przystępując do wieloletnich badań. Powtórzyłam to, co już wiedziałam, nauczyłam się jeszcze więcej na temat anatomii, patologii, biologii i fizyki, a nawet studiowałam nieco chemii i elektroniki.

W latach 80. trudno było o informacje na temat częstotliwości. Istniejące znajdowały się w miejscach często niemających ze sobą nic wspólnego. Zaczęłam więc opracowywać prosty przewodnik po popularnych częstotliwościach, których skuteczność sama sprawdziłam, wypróbowując jednocześnie nowe liczby. Nauczyłam się również wiele na temat różnych rodzajów modalności holistycznych, takich jak dieta, postawa, uwolnienie emocjonalne, ćwiczenia, ozon, terapia kolorem i inne protokoły – które dobrze działały z terapią częstotliwościami – i wiele pisałam na temat tego, co przyczynia się do chorób oraz zmian, które można poczynić, by nie mieć problemów ze zdrowiem.

Pierwsze wydanie Podręcznika Rife’a zostało opublikowane w marcu 2002 roku. 460-stronicowa książka w miękkiej okładce została przedstawiona podczas konferencji Rife’a odbywającej się w Las Vegas w stanie Nevada w Stanach Zjednoczonych. W przeciągu kilku lat od wydania drukiem pierwszego wydania niemal codziennie miałam zaszczyt rozmawiać z klientami z całego świata: Australii, Austrii, Belgii, Brazylii, Kanady, Chorwacji, Danii, Francji, Niemiec, Grecji, Hongkongu, Indii, Izraela, Włoch, Japonii, Manili, Meksyku, Holandii, Nowej Zelandii, Norwegii, Pakistanu, Filipin, Polski, Singapuru, Słowenii, Afryki Południowej, Hiszpanii, Szwajcarii, Tajlandii, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Zjednoczonego Królestwa oraz Zimbabwe, a także moich rodzinnych Stanów Zjednoczonych. Słowa nie są w stanie wyrazić tego, jak bardzo wdzięczna jestem za tę bogatą, wielokulturową wymianę zdań, tak z pracownikami służby zdrowia, jaki i laikami, z których wielu było dość poważnie chorych przed spróbowaniem terapii częstotliwościami.

Pierwszy tom rozrósł się ostatecznie do 768-stronicowej książki w twardej oprawie, opublikowanej w 2011 roku. Książka, którą trzymasz w rękach, jest znacznie mniejsza, ponieważ składa się z urywków oryginalnej publikacji w twardej okładce. Fragmenty te odnoszą się do wybranych materiałów na temat terapii Rife’a. Jak przeprowadzić na sobie sesję Rife’a, czyli fragment rozdziału 4, zapewnia ogólne informacje na temat tego, jak długo stosować daną częstotliwość, ile czasu powinna trwać każda sesja, jak długo należy przeprowadzać sesje w oparciu o dane wyzwanie zdrowotne oraz co robić, jeśli nie uzyskuje się pożądanych rezultatów. Ta specjalna skrócona wersja obejmuje również cały rozdział 5, znany także jako Katalog częstotliwości. Po instrukcji poruszania się po katalogu znajduje się ułożony alfabetycznie wykaz częstotliwości dla popularnych chorób, infekcji i stanów zwyrodnieniowych. Poza dolegliwościami, takimi jak alergie, nowotwory, HIV, borelioza czy stwardnienie rozsiane, katalog częstotliwości zawiera spis wirusów, bakterii, pasożytów i grzybów związanych z tymi obrazami symptomatologicznymi. Wykazom towarzyszą krótkie opisy funkcjonowania organów, gruczołów i różnych układów. Wszystkie terminy medyczne są tłumaczone na prosty, codzienny język. Znajdują się tu również propozycje terapii holistycznych uzupełniających leczenie częstotliwościami.

Przeglądając listę częstotliwości, możesz się zdziwić, że tak wiele stanów chorobowych może reagować na terapię częstotliwościami – być może więcej niż przypuszczałeś. Jest to wynikiem związku drobnoustrojów z infekcjami i stanami zwyrodnieniowymi. Dopiero niedawno badacze medycyny powiązali drobnoustroje ze stanami, które normalnie nie są łączone z żadnymi patogenami. Pewien lekarz na przykład odkrył krętki bakteryjne o korkociągowym kształcie w płynie rdzeniowym ponad 90% swoich pacjentów ze stwardnieniem rozsianym. Dwaj naukowcy – których koledzy wcześniej latami szkalowali za to, że ci twierdzili, że wrzody żołądka powodowane są przez bakterię – odkryli Helicobacter pylori w wyściółce żołądka osób z wrzodami i otrzymali Nagrodę Nobla. Promieniowce łączone są teraz z chorobą Parkinsona. Istnieją też niepodważalne dowody na to, że pewien szczep adenowirusów związany jest z otyłością. Dlatego też dobrym pomysłem jest wypróbowanie terapii częstotliwościami, nawet jeśli uważasz, że Ci nie pomoże. Stosowana prawidłowo nie zaszkodzi Ci!

Pomimo tego, że Royal Rife koncentrował się na zabijaniu i unieszkodliwianiu drobnoustrojów, rozumiał też potrzebę stosowania podejścia holistycznego: naprawy ciała zapobiegającej powrotowi drobnoustrojów. Współcześni lekarze holistyczni zdają sobie z tego sprawę. Wiemy też, że częstotliwości Rife’a nie polegają na prostym zabiciu mikroorganizmów. Pole energetyczne tworzone przez jego maszynę promieniową pomagało również normalizować funkcję tkankową, wnosząc do ciała życiodajne elektrony. Elektrony pomagają m.in. zredukować liczbę wolnych rodników w układzie, uśmierzając w ten sposób stan zapalny. Royal Rife był prześladowany przez rząd Stanów Zjednoczonych i instytucje medyczne tylko dlatego, że wynalazł bezpieczne, tanie i skuteczne urządzenie leczące.

Cierpienie, jakie znosił ten mężczyzna, było w dużej mierze spowodowane tym, że rząd pozostawał (i nadal pozostaje) pod silnym wpływem instytucji medyczno-farmaceutycznych – niektórzy powiedzieliby, że jest przez nie „posiadany” – które obawiają się utraty miliardów dolarów w sytuacji, w której ludzie przestaliby uzależniać się od toksycznych leków, zamiast tego stosując leczenie częstotliwościami. Pomimo tego, że sondaże stale podają, że trzy czwarte ogółu obywateli Stanów Zjednoczonych oprócz medycyny zachodniej szukało uzupełniających terapii (a być może z powodu tych statystyk), firmy farmaceutyczne jeszcze bardziej agresywnie promują swoje toksyczne leki. Firmy te stale przekonują ludzi – za pośrednictwem telewizora, radia, gazet oraz Internetu – że „potrzebują” toksycznych leków do wyleczenia się. Tak naprawdę jeśli organizm otrzymuje to, czego potrzebuje, sam może wykonać wiele napraw i nie musi polegać na trujących substancjach chemicznych, które w dużej mierze maskują symptomy.

Jak jest poza terenem Stanów Zjednoczonych? Czy w innych krajach leki farmaceutyczne są równie często używane? Czy lekarze alopatyczni odwiedzani są regularnie przy każdym problemie, bólu, kaszlu czy katarku? Na szczęście odpowiedź brzmi: nie. W wielu krajach poza granicami Stanów Zjednoczonych ludzie (i ich rządy) o wiele lepiej rozumieją zdrowie naturalne. Z kolei w niektórych biedniejszych częściach świata lekarzy jest niewielu, a leki są zbyt drogie, by przeciętny obywatel mógł sobie na nie pozwolić. Może to być jednak błogosławieństwem, ponieważ niezdolność do pozwolenia sobie na konwencjonalną opiekę medyczną – i faszerowania się toksycznymi lekami, które tak naprawdę prowadzą do nasilenia choroby – pchnęła wiele osób do badań nad modalnościami elektromedycznymi i używania ich.


Te tak zwane „alternatywne” modalności elektromedyczne wpływają na wewnętrzną zdolność organizmu do leczenia się. I z całą pewnością obejmują terapię Rife’a! Po tym, jak dasz swojemu organizmowi to, czego naprawdę potrzebuje, może Ci się udać osiągnąć coś niemożliwego według medycyny konwencjonalnej. Jedna przestroga. Pomimo tego, jak bardzo zbawienna jest terapia Rife’a – i pomimo sukcesów, których sama doświadczyłam, oraz przychylnych doniesień ze strony moich kolegów – nie istnieje magiczne panaceum działające zawsze, na wszystko i na każdego. Większość osób pozytywnie reaguje na sesje, u niektórych reakcja ta może być jednak minimalna. Same maszyny nie mogą spowodować cudownego uzdrowienia. Twoje ciało za to odpowiada. Jeśli będziesz sumiennie przeprowadzał sesje Rife’a, ale nie zmienisz złych nawyków, które wcześniej przyczyniły się do Twojego zachorowania, nawet najlepszy sprzęt na świecie nie będzie w stanie wywołać trwałych pozytywnych zmian. Stąd też zmiany takie, jak zdrowa dieta, poprawa nastawienia itd., są tak samo ważne jak sama terapia. Należy jednak zauważyć, że po ich dokonaniu terapia Rife’a ma ogromne szanse na powodzenie. W dzisiejszych czasach, gdy liczba chorób zakaźnych i zwyrodnieniowych wciąż rośnie, potrzebujemy terapii Rife’a bardziej niż kiedykolwiek.

Terapie częstotliwościami muszą zmienić sposób, w jaki praktykowana jest medycyna. Coraz więcej osób twierdzi, że nie zgadza się na dalsze manipulacje, eksperymenty i kłamstwa. Nie chcą, by ich możliwości wyboru sposobu leczenia ograniczało to, czego ich lekarzom pozwolono się uczyć w szkołach medycznych. Chcą, aby ich lekarze mogli swobodnie praktykować dobrowolną modalność leczniczą i nie byli zmuszani do stosowania jedynie konwencjonalnych metod alopatycznych. Chcą też, aby ich lekarze honorowali potrzebę okazywania współczucia i dawania nadziei, tak jak honorują potrzebę opieki fizycznej. Niezależnie od tego, w której części świata mieszkasz, wierzę, że chcesz mieć wpływ na sprawy, które Ciebie dotyczą, wliczając w to opiekę zdrowotną, z której korzystasz.

Stoimy u progu nowej ery, ery pełnej odkryć, oświecenia, wzrostu i uzdrawiania. Każdy, kto korzysta z terapii Rife’a, jest częścią światowej zmiany na lepsze. Jestem szczęśliwa, że mogę być częścią tego międzynarodowego ruchu. Dziękuję za przyłączenie się do mnie. Mam szczerą nadzieję, że Podręcznik Rife’a zmieni Twoje życie oraz życie Twojej rodziny i przyjaciół.

dr. Nenah Sylver